Jak dotąd moje najpiękniejsze miejsce, w którym miałam okazję być i fotografować ten wspaniały dzień. Kiedy pomyślę sobie o ślubie Oli i Damiana nasuwa mi się tylko jedna myśl, ślub idealny! Dlaczego? od dłuższego czasu marzył mi się ślub w 100% plenerowy. W zaciszu, z dala od dróg, w środku szczerych pól i doczekałam się! – To miejsce było magiczne, ta pogoda, ten klimat gości weselnych i przede wszystkim Oni. Idealnie dopasowani, wpatrzeni w siebie jak w obrazek. Wszystko co zadziało się między nimi tego dnia, było szczere i autentyczne. Cieszę się, że również udało nam się zrobić krótki plener przy zachodzącym słońcu. Kiedy wszystko współgra ze sobą, wystarczy chwila, a zdjęcia robią się same. W ciągu kilku minut wyczarowaliśmy cudowne kadry, przepełnione miłością i szczęściem.

Ten ślub był dla mnie małym wyzwaniem, pod względem zdrowotnym. Tego dnia rozchorowałam się i mimo chorych zatok i przewianego ucha, te wszystkie wspaniałe letnie kadry, wynagrodziły mi moje złe samopoczucie. Co tu dużo pisać, zobaczcie sami i wczujcie się w klimat plenerowego przyjęcia Oli i Damiana.

Miejsce – Willa Słoneczna Dębowiec

DJ/Konferansjer – Burzynsky

Suknia ślubna – Atelier Ślubne Ewa Śliwa

Studio Fryzjerskie – Justyna Mamok

Makijaż – Agnieszka Nycz

Florysta/ dekoracje – Pracownia Roślinna Bielsko-Biała